Nasza historia – podróż, która stała się pasją
Wszystko zaczęło się w 2018 roku, w małym warsztacie, gdzie kawałki drewna powoli zamieniały się w meble. Tworzyliśmy kuchnie na wymiar, szafy, stoły - proste, solidne konstrukcje, które trafiały do pierwszych klientów. Każdy projekt był dla nas kolejnym krokiem naprzód, bo nie potrafiliśmy stać w miejscu. Zawsze chcieliśmy więcej - doskonalić swoje umiejętności, pracować z coraz lepszym materiałem, odkrywać nowe techniki.
Pierwszym wielkim krokiem było przecieranie drewna. Nabyliśmy tartak przewoźny – potężną maszynę, dzięki której mogliśmy pracować z monolitami, kłodami tak wielkimi, że często budziły podziw i niedowierzanie. Zjeździliśmy całą Polskę, poznając ludzi, którzy, podobnie jak my, patrzyli na drewno jak na coś więcej niż surowiec. Ale wciąż czuliśmy, że to dopiero początek...
I wtedy pojawił się pewien klient – człowiek z pasją i wizją, który nie bał się iść pod prąd. Sprowadził ogromną kłodę z drewna egzotycznego i potrzebował kogoś, kto przetrze ją na piękne monolity. To było dla nas wyzwanie – precyzja, ciężar, unikalność tego drewna sprawiły, że każda sekunda pracy budziła w nas ekscytację. Ale ten klient zrobił coś więcej niż tylko zlecił nam pracę. Zainspirował nas, otworzył oczy na możliwości, o których wcześniej nawet nie myśleliśmy. Po skończonym zleceniu wiedzieliśmy jedno – musimy zrobić kolejny krok. Sami zaczęliśmy szukać egzotycznego drewna, a pierwsze spotkanie z nim w Ameryce Południowej zrobiło na nas piorunujące wrażenie.
Następnie wyruszyliśmy do Afryki. I to był zupełnie inny świat. Gorący, surowy, a jednocześnie fascynujący. Spotkaliśmy ludzi, którzy od pokoleń żyją z drewna i znają jego właściwości lepiej niż ktokolwiek inny. Widzieliśmy ręczne tartaki w środku buszu, a także drewno tak niesamowite, że trudno było uwierzyć, że natura potrafi stworzyć coś tak pięknego i trwałego. To właśnie stamtąd zaczęliśmy sprowadzać deski tarasowe, a potem ruszyliśmy dalej – do Azji.
Tam nasze spojrzenie na drewno zmieniło się jeszcze bardziej. Trafiliśmy w miejsca, których nie ma na mapach, gdzie czas płynie inaczej. Spotkaliśmy ludzi z dzikich plemion, którzy pokazali nam, jak wygląda życie w lesie, takie pierwotne, starodawne. Przekazali nam swoją wiedzę – o drewnie, ale i o świecie, który w naszej codzienności wydaje się niemal nierealny. Zobaczyliśmy rękodzieło, które powstaje w zupełnie innych warunkach niż te, które znamy, a jego precyzja i wyjątkowość zapierały dech w piersiach.
To nie były łatwe podróże. Zdarzały się trudne, niebezpieczne momenty, chwile, w których trzeba było podjąć szybkie decyzje. Ale każda przeszkoda sprawiała, że rosło w nas przekonanie – robimy coś wyjątkowego. Z każdych doświadczeń wyciągamy ogromną lekcję co pomaga nam w rozwoju i pozwala szerzej spojrzeć na życie.
Dziś sprowadzamy drewno z różnych zakątków świata i nie ma dla nas ograniczeń, a za każdą deską, każdą rzeźbą i każdym monolitem kryje się historia ludzi, miejsc i doświadczeń.
To nie jest tylko biznes. To podróż, która zmieniła nasze życie. I choć przeszliśmy długą drogę, wciąż chcemy się rozwijać. Nie stoimy w miejscu i mamy wiele planów na przyszłość, w które wierzymy i wiemy, że uda się nam je spełnić.
Poniżej przedstawiamy krótką galerię – to zapis naszej historii, momentów, które doprowadziły nas tu, gdzie jesteśmy dziś.